17/09/2014

raz to za mało (rozdział 12)

Nazajutrz, pod koniec lekcji języka koreańskiego, Jaejoong oddaje wypracowania zebrane od uczniów w zeszłym tygodniu. Prosi, by w sali zostały następujące osoby: Han Lu oraz Lee YoonBoo. Lu, nieśmiałemu chłopakowi z niezbyt inteligentnym wyrazem twarzy, zwraca uwagę na ortografię i pozwala wyjść. YoonBoo każe usiąść naprzeciwko siebie przy biurku.
- Jaki był temat wypracowania? – pyta.
YoonBoo jest zdezorientowana. Krępuje ją świadomość, że została w sali zupełnie sama z nauczycielem. Próbuje uciekać przed nim wzrokiem, ale Jaejoong nie spuszcza z niej uważnego spojrzenia.
- Jaki był temat wypracowania? – powtarza.
YoonBoo nie może sobie przypomnieć.
- Mieliśmy opisać siebie – odpowiada.
- No właśnie – potwierdza Jaejoong – wyjmij swoje wypracowanie i przeczytaj mi je.
Ręce jej drżą, gdy szuka kartki w plecaku. Znajduje ją trochę pogniecioną i wykonuje polecenie, nie rozumiejąc, po co to wszystko.
- Opisałaś swój ulubiony film, nie siebie.
- Nie lubię opisywać siebie.
- Ja też wielu rzeczy nie lubię – przyznaje Jaejoong – musisz nauczyć się tego, żeby wykonywać zadania zgodnie z poleceniem, bez względu, czy ono ci się podoba, czy nie.
- Przepraszam…
- Nie przepraszaj, po prostu napisz to wypracowanie jak należy i pokaż mi je po jutrzejszej lekcji.
YoonBoo przytakuje skinieniem głowy.
- Czy mogę już iść? – pyta.
- Możesz już iść, do widzenia.
- Do widzenia.
YoonBoo wychodzi z sali i wpada na czekającego na nią Lu.
- Czego od ciebie chciał? – zagaduje kolega.
- Nie podobało mu się moje wypracowanie.
- Czemu?
- Było nie na temat. Powiedział, że mam je napisać jeszcze raz i pokazać po jutrzejszej lekcji – wyjaśnia YoonBoo, wciąż nie mogąc się uspokoić po rozmowie z nauczycielem – właściwie… jaki był temat tego wypracowania?
- Nie było konkretnego tematu.
- Aha.
- Ej, wszystko w porządku? – pyta Lu.
YoonBoo nie potrafi opanować drżenia rąk.

Pamiętnik YoonBoo:

5.09.2018
Nie wiem, co napisać w wypracowaniu. Muszę zrobić to dobrze, bo inaczej pan Kim znowu będzie mi kazał je poprawiać i przychodzić do siebie po lekcjach.

Jaejoong czyta poprawione wypracowanie YoonBoo.
- Jest bardzo krótkie. Dlaczego nie napisałaś nic o swoim domu, rodzicach?
YoonBoo wybucha płaczem.
- Nie mam rodziców.
Jaejoong nie jest przygotowany na tak gwałtowną reakcję, ale postanawia wykorzystać ją na swoją korzyść.
- Przepraszam – przyznaje.
Podaje YoonBoo chusteczki. Ona wyjmuje jedną i wyciera twarz, która po chwili znowu zalewa się łzami. Jaejoong pozwala jej się wypłakać. Kiedy wreszcie YoonBoo się uspokaja, jest już dawno po przerwie.
- Muszę iść na lekcję.
- Odwiozę cię do domu – proponuje Jaejoong – nie chcę, byś przeze mnie szła na lekcję zapłakana.
YoonBoo przytakuje skinieniem głowy. Schodząc z nauczycielem na parking, już się nie boi. Czuje się jedynie upokorzona oraz poniżona.
Jaejoong wpuszcza ją do samochodu, sam siada obok na miejscu kierowcy.
- Co z moim wypracowaniem? – przypomina sobie YoonBoo, zapinając pas.
- Nie martw się, postawiłem ci piątkę.
- Dziękuję.
YoonBoo podaje Jaejoongowi swój adres. Jednak on nie przejeżdża nawet połowy trasy. Zatrzymuje się w centrum przy barze, w którym wczoraj w nocy poznał HaNę.
- Co się dzieje? – pyta YoonBoo.
- Chcę ci jakoś wynagrodzić, że przeze mnie płakałaś – odpowiada Jaejoong, wskazując bar.
- Chcę do domu.
- Kupię ci coś dobrego i odwiozę cię do domu. Będę się czuł naprawdę źle, jeśli nie przyjmiesz mojego zaproszenia.
YoonBoo wysiada z samochodu, wzdychając ze zrezygnowaniem. Jaejoong zaprowadza ją do baru. Zamawiają jedzenie i butelkę soju. On mówi, że to godny polecenia lokal, w którym często jada kolację. Ona przerywa mu nagle.
- Dlaczego cały czas pan się mnie czepia?
Bezpośredniość YoonBoo zaskakuje Jaejoonga, który chwyta pałeczkami kawałek mięsa, wkłada sobie do ust i długo żuje.
- To nie tak, że się czepiam – wyjaśnia w końcu – uważam, że jesteś bardzo zdolną uczennicą, dlatego mam w stosunku do ciebie większe wymagania, niż do reszty.
Policzki YoonBoo oblewają się rumieńcem.
- Nikomu dotąd nie zależało na mojej edukacji – wyznaje – mąż siostry posłał mnie do prywatnej szkoły, by się pochwalić swoimi pieniędzmi.
- Co się stało z twoimi rodzicami? – zmienia temat Jaejoong.
Woli jeszcze raz usłyszeć tę smutną historię, niż cokolwiek o małżeństwie YoonWoo i Yunho.
- Zginęli krótko po tym jak się urodziłam.
Jaejoong nalewa jej soju do kieliszka.
- Wypij, poczujesz się lepiej.
YoonBoo zauważa, że ludzie w barze patrzą na nią z zainteresowaniem. Z pewnością myślą, że jest dorosła i przyszła tutaj na randkę ze swoim chłopakiem. Podoba jej się ta nowa rola. Bez wahania podnosi kieliszek i wypija jego zawartość.
Opowiada o tragicznej śmierci rodziców. O chorej babci. O swojej siostrze i jej bogatym mężu.
Jaejoongowi trudno jest zachowywać się naturalnie w tej sytuacji, ale wkłada wszelkie wysiłki, by nie okazywać emocji za każdym razem, gdy pada imię YoonWoo lub Yunho. Co pewien czas nalewa alkohol do kieliszka YoonBoo, która zdaje się zupełnie nieświadomie go wypijać. Stopniowo jej słowa brzmią coraz bardziej niedbale, spojrzenie staje się niewyraźne.
Jaejoong również mówi o swojej rodzinie, o adopcji, o siostrach. Nie dlatego, że chce być z YoonBoo szczery, lecz dlatego że szczerością próbuje wzbudzić  w niej zaufanie. Komu innemu mogłaby zaufać, jak nie jemu?
- Oboje mamy skomplikowaną sytuację rodzinną – podsumowuje, gdy ona jest już kompletnie pijana. Jaejoong musi ją podtrzymywać, prowadząc do wyjścia. Przypomina mu się jak kiedyś, w zimowy dzień zanosił YoonBoo na rękach do domu. Choć wtedy była małym dzieckiem, nadal wydaje mu się równie niewinna i bezbronna.
Jaejoong kładzie dziewczynę na tylnym siedzeniu swojego samochodu. Zajmuje miejsce kierowcy i jedzie do siebie.
Podczas, gdy ona leży w jego sypialni, on wyjmuje z jej plecaka telefon komórkowy. Szuka najczęściej powtarzającego się w ostatnich połączeniach imienia koleżanki. Następnie wysyła do babci YoonBoo wiadomość o treści: Jestem u HyeJin . Nie wrócę dziś na noc.
Ponieważ zaczynają ogarniać go wątpliwości, dla dodania sobie odwagi wypija kilka drinków.
Przychodzi do sypialni, obejmuje dłońmi policzki YoonBoo i namiętnie ją całuje. Jest zaskoczony zaangażowaniem z jakim ta zarzuca mu ramiona na szyję i odwzajemnia pocałunek. Przyciska ją mocniej do siebie. Przestaje obejmować jej policzki, zanurza dłonie pod szkolny mundurek. Szybko pozbywa się go oraz reszty ubrań YoonBoo, które lądują porozrzucane po całej sypialni. Ona pomaga mu pozbyć się koszulki, rozpina spodnie. Jaejoong zsuwa je do końca. Układa YoonBoo w pościeli. W tym momencie opuszczają go wszystkie wcześniejsze wątpliwości. Dotyka jej całej zachłannymi dłońmi, masuje piersi, ssie sutki. YoonBoo zamyka oczy, wygina się, jęczy rozkosznie.
- To dopiero rozgrzewka – oznajmia Jaejoong.
Językiem pieści YoonBoo między nogami i niespodziewanie wsuwa w nią palec. Porusza nim, a gdy jej jęki stają się głośniejsze, dodaje drugi.
- Jeszcze! – prosi YoonBoo, omdlewając z rozkoszy – nie przestawaj!
Swoimi krzykami i nietkniętym dotąd ciałem doprowadza Jaejoonga do szaleństwa. Sprawia, że on nie może czekać ani chwili więcej. Zdejmuje majtki.
- Twoja prośba jest dla mnie rozkazem, Księżniczko.
Unosi jej biodra i wchodzi w nią całą długością swojego twardego członka.
- To boli! – krzyczy YoonBoo.
- Przepraszam, już nie mogłem się powstrzymywać.
- Jesteś za duży.
- Jestem normalny, to ty jesteś ciasna – odpowiada - nie martw się, boli tylko na początku.
Uspokaja ją pocałunkiem.
- Rozluźnij się, zaraz poczujesz się przyjemnie, obiecuję.
Zaczyna powoli poruszać się w niej. Nie przyspiesza, dopóki YoonBoo znów nie wydaje z siebie jęków, które podniecają go tak bardzo. Dochodzi do orgazmu szybciej, niż by tego chciał.
Przez jakiś czas po stosunku YoonBoo czuje, jakby Jaejoong nadal w niej był, a kiedy to wrażenie mija, pragnie poczuć go tam znowu.
Kochają się drugi raz. On nie przestaje pieścić jej drżącego w ekstazie ciała. Ona obejmuje go nogami, zatapia dłonie w jego włosach. Jęcząc głośno, razem osiągając spełnienie. Jaejoong przykrywa ich kołdrą. Przytula YoonBoo i oboje zapadają w sen.

Dziewczyna budzi się po północy. Nie zastaje Jaejoonga w łóżku, lecz korzystającego z komputera przy biurku. Jego widok sprawia, że przypomina sobie wydarzenia dzisiejszego wieczoru. Natomiast lekki ból między nogami uświadamia jej, że nie były one tylko snem. Przerażona siada na poduszkach i ogarnia ją fala mdłości.
- Niedobrze mi – mówi – będę rzygać.
Jaejoong w ostatniej chwili podaje jej miskę. Trzyma włosy YoonBoo, głaszcze po głowie, kiedy ta zwraca nadmiar alkoholu, który dziś spożyła. Upokorzenie, jakie czuła płacząc w sali lekcyjnej było niczym w porównaniu z tym, jakie czuje teraz. Jaejoong okrywa ją szlafrokiem.
Podaje jej szklankę wody. Zamiast wypić, YoonBoo wylewa mu całą zawartość prosto w twarz.
- Wykorzystałeś mnie!
Jaejoong zdejmuje koszulkę, wyciera się nią, a następnie ciska na łóżko. Jest zdenerwowany tym, co zrobiła YoonBoo, choć wie, że sobie zasłużył.
- Sama o to prosiłaś.
YoonBoo nie może zaprzeczyć.
Zamierza wykrzyczeć, że przecież była pijana i nie powinien wtedy traktować jej słów poważnie, ale zamiast tego jedynie wyznaje ze łzami w oczach:
- Chcę do domu.
- Rano cię odwiozę.
- Babcia się o mnie martwi.
- Napisałem jej wiadomość od ciebie, że nocujesz u HyeJin.
- Babcia nie zna HyeJin.
YoonBoo zastanawia się, skąd zna ją Jaejoong, lecz nie pyta. Nie ma ochoty z nim rozmawiać. Tymczasem on myśli, że dobrze zrobił wybierając imię koleżanki, o której babcia nie ma pojęcia.
Nawet jeśli tamta wpadnie na taki pomysł, nie sprawdzi, czy wnuczka rzeczywiście jest u HyeJin.
Jaejoong podnosi głos.
- Twoja babcia dostanie zawału, jeśli zobaczy cię w takim stanie! Przerazi się jaka musisz być naiwna, że tak łatwo dałaś się upić i zaciągnąć do łóżka!
Oczywiście nie myśli w ten sposób. Mówi to, by wzbudzić w YoonBoo poczucie winy i uzyskać pewność, że wszystko, co wydarzyło się dziś wieczorem zostanie między nimi.
Jej policzki zalewają się łzami.
- Chcę do domu …
Chociaż jest to ostatnią rzeczą, której pragnie, podświadomie przyznaje Jaejoongowi rację w tym, że nie może wrócić w takim stanie. Nie ma siły zastanawiać się, czy istnieje ktoś, do kogo mogłaby teraz pojechać, jednocześnie nie prowokując podejrzeń. Potrafi wyłącznie siedzieć na poduszkach i rozpaczliwie płakać.
Jaejoong przypomina sobie małą YoonBoo, gdy zobaczył ją po raz pierwszy. Zalewała się łzami, nie chcąc zjeść śniadania. Obiecał, że jeśli zje, dostanie czekoladki. Z obrażoną miną wreszcie się poddała.
To wspomnienie powoduje, że robi mu się żal YoonBoo. Kładzie się z nią do łóżka. Odwraca ją twarzą do siebie i mocno przytula. Scałowuje łzy z jej policzków.
- Rano odwiozę cię do domu, obiecuję.
Rano odkrywa, że YoonBoo nie ma w mieszkaniu.

          Jaejoong bierze prysznic, wypija kawę i jedzie do pracy. Choć nie prowadzi dziś lekcji z klasą YoonBoo, dowiaduje się, że dziewczyna nie pojawiła się w szkole. Nie dziwi go to, lecz wywołuje obawy.
By się odprężyć, Jaejoong po pracy wstępuje do ulubionego baru. Zamawia coś do jedzenia i obserwuje ludzi wewnątrz. Zastanawia się, czy wśród samotnych klientek znalazłby partnerkę na jedną noc, ale nagle uświadamia sobie, że wcale tego nie chce. Wraca do domu i siada na łóżku. Pościel wciąż jest porozrzucana, na prześcieradle pozostała plamka krwi.
YoonBoo miała rację – doprowadził ją do chwili słabości, wzbudził w niej zaufanie, a potem wykorzystał. Była niewinna, dopóki nie zbliżył się do niej.
Mimo, że wszystko idzie zgodnie z planem, Jaejoong nie czuje satysfakcji. Znów ogarniają go wątpliwości, czy krzywdząc YoonBoo rzeczywiście unieszczęśliwi jej siostrę, czy bardziej siebie.
Zrywa z łóżka poplamione krwią prześcieradło i wrzuca je do pralki. Wypija drinka. Alkohol uspokaja go do czasu, gdy następnego dnia YoonBoo również nie pojawia się w szkole.
Jaejoong prowadzi lekcje, myśląc o tym, jak się dowiedzieć, co się z nią dzieje i wreszcie dochodzi do wniosku, że nie istnieje żaden sposób. Nie może wypytywać uczniów ani innych nauczycieli, ponieważ okazanie takiego zainteresowania byłoby zbyt ryzykowne. Nie może zadzwonić do babci YoonBoo jedynie po dwóch dniach nieobecności dziewczyny. Nie może też skontaktować się z nią bezpośrednio, bo nie zna numeru telefonu, a osobista wizyta oznaczałaby wydanie siebie samego. Pozostaje mu bezczynnie czekać, aż YoonBoo wróci do szkoły. O ile wróci. Niewykluczone, że jednak opowiedziała komuś, co jej zrobił i niedługo rozpocznie się przeciwko niemu postępowanie karne. Co się z nim wówczas stanie? Straci pracę? Pójdzie do więzienia? To nie cofnie krzywdy, jaką wyrządził YoonBoo, jemu nie pozwoli dalej realizować planu.
Chciałby porozmawiać z Junsu. Opowiedzieć mu o wszystkim. Podzielić się swoimi obawami, ale spodziewa się, że w zamian usłyszy same zarzuty oraz oskarżenia. Nie ma pojęcia, czym się zająć, by oderwać myśli od YoonBoo. Jeździ bez celu po mieście, odwiedza siłownię, ćwiczy, aż pot leje się z niego strumieniami. Nic nie pomaga. W nocy udaje mu się zasnąć dopiero po kilku drinkach.
W weekend Jaejoong jest niemal przekonany, że YoonBoo nie wróci do szkoły i opowiedziała komuś o wszystkim. Już nie czeka na wieści od niej, lecz na policję, która pewnie w najbliższym czasie przyjedzie go aresztować. Starannie zaklucza drzwi i nie wychodzi z domu. Wlewa w siebie jeszcze większe ilości alkoholu. Nie umie znieść napięcia na trzeźwo, ale kiedy jest pijany, pojawiają się następne przerażające wizje. Co jeśli załamana YoonBoo po wyjściu z jego mieszkania coś sobie zrobiła? Co jeśli po drodze ktoś ją napadł? Co jeśli zniknęła bez śladu, leży teraz w szpitalu, albo nie żyje? Już raz Jaejoong był bliski zabić człowieka, a od tego czasu nadal prześladują go koszmary.
Nie wybaczyłby sobie, gdyby YoonBoo znalazła się w prawdziwym niebezpieczeństwie z jego winy. Próbuje pozbyć się tych wizji. Wierzy, że nie są prawdziwe, bo wtedy dowiedziałby się czegoś w szkole. Jeżeli przekona się, że YoonBoo jest cała i zdrowa i nie powiedziała nikomu, co między nimi zaszło, on i tak zrezygnuje z dalszego realizowania swojego planu. Z nowym postanowieniem, na lekkim kacu jedzie w poniedziałek do pracy.

6 komentarzy:

  1. Pokonałam sen, bo nie doczekałabym się do jutra i dobrze zrobiłam, bo o ho ho... Co za akcja xD
    Ja też chcę żeby JJ mnie tak wykorzystał! :D
    Teraz jeszcze mniej szkoda mi Yoon Boo :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. tak dlugo nie czytalam, a jak juz wchodze to co zastaje...........

      Usuń
    2. po kolei się czyta rozdziały, a nie wybiera same erotyczne :P

      Usuń
  3. Ojeju co tu się podziało. Masakra. ;-; Biedna YoonBoo i coś czuję, że Jaejoong się w niej mocno zakocha i albo ona to odwzajemni, albo zrani go kolejna. ;-;

    OdpowiedzUsuń