18/02/2015

blue lagoon (rozdział 7)

                Hayi zapisuje w zeszycie bieżącą datę i uświadamia sobie, że od miesiąca pracuje w Blue Lagoon. W tym czasie miała trzy występy. Przyciągnęła wielu nowych klientów. I nie dostała miesiączki. Z przerażeniem doszukuje się innych objawów oznaczających ciążę. Mdłości, brak apetytu, zmiany nastrojów – wszystko to dotyczyło jej w mniejszym lub większym stopniu. Hayi zaczyna wyobrażać sobie rozwijające się w niej maleństwo i przypadkiem zrzuca zeszyt na podłogę. Seunghyun go podnosi, a ona próbuje się uspokoić, zanim ktoś odkryje, co się z nią dzieje. Jak może być w ciąży? Jiyong użył prezerwatywy. Słyszała, że to skuteczny środek antykoncepcji. Zbywa Seunghyuna po szkole. Wstępuje do apteki i dla rozwiania wątpliwości kupuje test ciążowy. Zamyka się z nim w łazience, czyta ulotkę. Boi się. Chowa test ciążowy w szafie, gdzie będzie leżał przez kilka dni.

***
               
                - Jestem wykończona – narzeka Jyuni, rzucając się na łóżko kuzynki – cały weekend imprezowałam z Bobbym, a dziś musiałam być na zajęciach.
- Z Bobbym? – powtarza Hayi.
- Z tym chłopakiem, którego poznałam na twoich urodzinach. Bobby to jego pseudonim. A ty, jak twój sobotni występ i Jiyong?
- Dobrze.
Rozmowę przerywa Sawoo, który wpada do pokoju z informacją, że mama przygotowała obiad. Wszyscy razem siadają przy stole w kuchni. Kiedy zjadają zupę z ryżem, pani Lee podaje owoce z bitą śmietaną. Sawoo zabiera deser przed ekran telewizora. Hayi oddaje swój kuzynce.
- Odchudzasz się, czy co? – dziwi się Jyuni – desery twojej mamy są takie pyszne!
W tym momencie pani Lee, która gdzieś zniknęła, wraca do kuchni z… testem ciążowym.
- Nie przeszukiwałam ci szafy, sprawdzałam czy nie masz czegoś do prania – zwraca się do córki – jesteś w ciąży?
- Nie wiem.
- Jak to się stało?
- Wtedy, kiedy nie wróciłam na noc… wcale nie zostałam u Jyuni, tylko u Seunghyuna… Byliśmy pijani i… poniosło nas.
Jyuni krztusi się bitą śmietaną.
- Kryłaś Hayi – oskarża ją pani Lee.
- Seunghyun nie chciał, żebyście wiedzieli, że nocuje u niego – tłumaczy się Jyuni – ale nie spodziewałam się, że będzie uprawiał z taką pijaną seks.
Hayi wydaje z siebie niekontrolowany krzyk. Pani Lee sięga telefon i po chwili rozlega się jej nieznoszący sprzeciwu głos:
- Przyjedź do nas tak szybko, jak to tylko możliwe.

***

                Seunghyun wychodzi pograć w piłkę z kolegami. Za drzwiami zatrzymuje go dzwoniący telefon. Na ekranie wyświetla się imię i nazwisko matki Hayi.
- Słucham?
- Przyjedź do nas najszybciej jak to możliwe.
- Coś się stało Hayi? – pyta Seunghyun, ponieważ ona od wczoraj dziwnie się zachowywała.
Pani Lee się rozłącza. On wyjmuje telefon, żeby napisać do przyjaciółki, ale w tym samym momencie dostaje wiadomość od niej: „Proszę. Powiedz mojej mamie, że ze mną spałeś” a zaraz: „i mojemu tacie też”. „Chyba, że z tobą NIE spałem” odpisuje. Właściwie to spał, w jednym łóżku, ale nie w znaczeniu relacji damsko-męskiej, do jakiej na pewno przez pomyłkę prosiła mu się przyznać Hayi. Jej rodzice musieli odkryć, że tamtej nocy została u niego, nie u Jyuni. Seunghyun zastanawia się, czy jednak nie wyjść pograć w piłkę z kolegami, ale decyduje się pomóc przyjaciółce, pojechać do niej i wyjaśnić wspólne z jej kuzynką kłamstwo. Zaczyna wątpić, czy dobrze robi, gdy tylko pani Lee otwiera mu drzwi i mówi:
- Nie spodziewałam się tego po tobie. Po was trojgu się tego nie spodziewałam.
- Przepraszam, że kłamaliśmy… Hayi była pijana… nie chciałem, żeby wracała do domu w takim stanie, dlatego poprosiłem Jyuni, żeby ją kryła…
- Co zrobiłeś mojej córce!? – do domu wbiega wściekły pan Lee. Jego wcześniejszy powrót z pracy uświadamia Seunghyunowi, że sprawa jest poważniejsza, niż się spodziewał.
- Nic!
Hayi wybucha płaczem w objęciach Jyuni.
Pan Lee przypiera Seunghyuna do ściany i szarpie go za kurtkę.
 - Ty gówniarzu! Miałeś odwagę uprawiać seks z moją pijaną córką, ale już nie masz odwagi się do tego przyznać?!
- Hayi! – krzyczy Seunghyun – przecież nic ci nie zrobiłem, czemu kłamiesz?!
Pan Lee uderza go w twarz. Seunghyun ląduje na podłodze. Hayi wybucha jeszcze głośniejszym płaczem.
- Ona kłamie?! Być może jest w ciąży! Jeśli tak się okaże, nie wywiniesz się od odpowiedzialności! – ostrzega pan Lee.
Seunghyun wreszcie zaczyna rozumieć, dlaczego Hayi kłamie. Zrzuca odpowiedzialność na niego, by kryć kogoś z kim uprawiała seks, w wyniku czego może jest w ciąży. Tylko kogo? Kwon Jiyonga?!
- Będę wujkiem? – wtrąca się Sawoo.
- Idź do swojego pokoju – poleca pani Lee, po czym zwraca się do córki, podając jej test ciążowy – a ty do łazienki.
Seunghyun podnosi się z podłogi. Jyuni siada z nim na kanapie i pyta:
- Dlaczego się nie przyznasz, że byliście pijani i to zrobiliście? Tak będzie lepiej dla was obojga.
- Hayi była pijana. Ja nie. I nie zrobiliśmy tego – odpowiada Seunghyun – wierzysz mi?
Oboje obserwują jak pan Lee przygotowuje sobie drinka. Ze szklaną w ręce krąży po pokoju, dopóki nie wraca Hayi prowadzona przez panią Lee. Jest  spokojna, ale bardzo smutna.
- Nie jestem w ciąży – mówi.
Pan Lee i Jyuni wydają z siebie westchnienie ulgi. Seunghyun wstaje z kanapy.
- No to żegnam.
Pan Lee podnosi pięść, by znów go uderzyć.
- Tato, nie! – nie pozwala mu na to Hayi.
Seunghyun wychodzi głośno zatrzaskując za sobą drzwi. Zapada cisza, którą przerywa Sawoo.
- Nie będę wujkiem? – nie doczekuje się odpowiedzi i dodaje z rezygnacją: – nie, to nie.
Hayi zamyka się w swoim pokoju. Dołącza do niej Jyuni.
- Naprawdę uprawiałaś seks z Seunghyunem? – pyta.
- Tak!
- To czemu on się tego wypiera?
- Unni… - zaczyna Hayi błagalnym głosem – możesz zostawić mnie samą?
Kuzynka kręci głową z niedowierzaniem.
- Ja też się po was tego nie spodziewałam – przyznaje i wychodzi.
Hayi rzuca się na łóżko i zagrzebuje w kołdrę. Jest jej tak bardzo wstyd. Przed samą sobą. Przed rodziną. Przed Seunghyunem. Kiedy mama zjawiła się w kuchni z testem ciążowym, Hayi wymyśliła najbardziej prawdopodobne kłamstwo. Nie zdawała sobie wtedy sprawy, że cokolwiek się wydarzy, będzie musiała je podtrzymać. Zastanawia się, czy Seunghyun domyśla się z kim uprawiała seks. Chociaż boi się reakcji przyjaciela, dzwoni do niego. Chce go przeprosić i jakoś się wytłumaczyć, jeszcze nie bardzo wiedząc jak. On nie odbiera. Następne połączenie odrzuca. Jeszcze następnego nie można nawiązać, bo wyłączył telefon. Hayi zakrywa głowę poduszką. W tej pozycji zastaje ją Sawoo.
- Noona – mówi, potrząsając nią – mama przygotowała kolację.
Hayi chce odpowiedzieć, że nie jest głodna. Nigdy nie denerwowała się tak, jak czekając na wyniku testu ciążowego. Gdyby okazał się pozytywny, nie mogłaby podtrzymywać kłamstwa. Przyznanie się rodzicom do seksu z Jiyongiem skończyłoby się zakazem występowania w Blue Lagoon. Nie wspominając o zmarnowanej młodości przez niechcianą ciążę. Na szczęście wynik okazał się negatywny. Hayi jednak siada z rodziną do stołu w kuchni.
- Ja i Seunghyun zachowaliśmy się nieodpowiedzialnie – przyznaje – ale jesteśmy dorośli i nie chcemy, żebyście wtrącali się w nasze sprawy.
Nikt więcej się nie odzywa.

***

                Księżyc zagląda do łóżka Hayi, a ona przewraca się z boku na bok. Czeka na sen, który nadchodzi, by za godzinę czy dwie przerwał go głośny sygnał budzika. Dziewczyna wysuwa nogi spod kołdry. Siada na brzegu łóżka i pozostaje przez pewien czas w tej pozycji. Obserwuje swoje odbicie w lustrze naprzeciwko. Wygląda dokładnie tak, jak powinna wyglądać po nieprzespanej nocy. Wreszcie dostaje miesiączkę. Domyśla się, że ponadtygodniowe spóźnienie nie było spowodowane ciążą, a ciągłym stresem. Ubiera się w to, co wpadnie jej w ręce i idzie do kuchni na śniadanie.
- Zareagowaliśmy wczoraj zbyt ostro, ale zrozum, martwimy się o ciebie – mówi na wstępie pan Lee.
Pani Lee podaje córce zapakowane kanapki.
- Czy z Seunghyunem… to coś poważnego? – pyta.
- Nie – odpowiada Hayi – to zdarzyło się tylko raz i się nie powtórzy, więc nie rozmawiajmy o tym więcej.
Wypija mocną kawę i biegnie na przystanek, gdzie jak zwykle czeka Seunghyun. Unika jej. Gdy ona siada obok niego w autobusie, on wstaje. W szkole zajmują miejsce w jednej ławce, ale gdy Hayi próbuje porozmawiać z Seunghyunem, ten się do niej nie odzywa. Jest wściekły. I ona doskonale to rozumie.
 Po szkole zaczepia ją Youngbae.
- Ciężka noc? – wnioskuje po jej podkrążonych oczach – słyszałem plotki, że śpiewasz w jednym z tych klubów dla bogatych, to prawda?
Zanim Hayi zdąży odpowiedzieć, pojawia się Seunghyun.
- Spadaj – syczy przez zaciśnięte zęby.
Odpycha Youngbae. Chwyta Hayi za rękę i ciągnie w stronę przystanku. Nagle się zatrzymuje. Rozgląda się dookoła i stwierdzając, że w pobliżu nie ma nikogo znajomego, odwraca ją twarzą do siebie.
- Z kim to zrobiłaś?
- Nie twoja sprawa…
- Nie moja sprawa?! Ale akurat ja prawie zostałem wrobiony w dziecko i oberwałem w ryj od twojego ojca! Zamiast kogo?! Jiyonga?!
W odpowiedzi Hayi wtula twarz w szkolny mundurek Seunghyuna i zaczyna płakać. On bez zastanowienia obejmuje ją ramionami.
- Hayi… powiedz mi, proszę. Zachowam to dla siebie, jeśli chcesz. Czy… Jiyong cię do czegoś zmusił?
- Nie.
- Zrobiłaś z nim to, a teraz żałujesz?
- Nie żałuję.
- To czemu okłamałaś rodziców, że zrobiłaś to ze mną?!
- Bo ciebie lubią, a Jiyonga nie. Wściekliby się i nie pozwolili mi występować w Blue Lagoon – tłumaczy Hayi wciąż z twarzą wtuloną w szkolny mundurek Seunghyuna.
- „Lubili”! Chciałaś powiedzieć, że mnie „lubili”…
- Przepraszam… ale nie odwołam tego kłamstwa.
Seunghyun odpycha od siebie Hayi.
- To nie odwołuj! Wrabiaj mnie dalej, żeby kryć tego idiotę! Tylko potem nie szukaj pocieszenia u mnie, ale u niego!
Seunghyun rusza w stronę przystanku. Hayi stoi w miejscu, w którym ją zostawił. Miesiąc temu straciła przez Jiyonga dziewictwo. Dziś przyjaciela. Jak będzie wyglądało to podsumowanie strat jutro, za kolejny miesiąc, za...?

5 komentarzy:

  1. Boski *>*
    Przepraszam, że tak późno oi krótko ale po treningu chce spać, a muszę jeszcze lekcje odrobić itp... xD
    No nic czekam na next~~!
    I zapraszam na mojego nowego bloga... yaoi:
    http://story-kpop-yaoi-poland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Woooow! Widzę, że lekkie przyśpieszenie akcji. Myślałam, że się poryczę ze śmiechu przez tą domniemaną ciążę:) I ta gwałtowna reakcja mamy - biedny Seunghyun. Oczywiście z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. jexi, wiem kim jesteś! I czemu podwójnie? xD

      Usuń
  4. nwm telefon robi mnie w bambuko

    OdpowiedzUsuń