RAZ TO ZA MAŁO
część I
główni bohaterowie:
Lee YoonWoo
Kim Jaejoong
Kim Junsu
Jung Yunho
Han SooJi
20 sierpnia 2005 – tego dnia Jaejoong zakochał się po raz
pierwszy.
Wbiega spóźniony do sali wykładowej. Siada w ostatnim rzędzie. Ten i kilka poprzednich
jest prawie całkowicie zajętych. Wcześniejsze nieco luźniejsze. W pierwszym
siedzi tylko jedna dziewczyna.
Łącznie
trzydziestu dwóch studentów języka koreańskiego, rozpoczynających dziś
spotkaniem organizacyjnym naukę na Uniwersytecie Seulskim.
Chłopak,
siedzący obok Jaejoonga, szturcha go w ramię.
- Jung Yunho – przedstawia się.
- Kim Jaejoong.
- Znasz kogoś z grupy? – pyta Yunho.
Jaejoong zaprzecza kiwnięciem głowy.
- Jeśli chcesz, mogę ci opowiedzieć o wielu osobach –
proponuje Yunho.
Jaejoong nie jest na spotkaniu organizacyjnym od początku
i nie bardzo wie, o czym mowa, więc nic nie traci, przystając na propozycję
Yunho. Wskazuje palcem chłopaka siedzącego przed sobą.
- Park Yoochun. Trochę mało kontaktowy, ale w porządku
koleś – opowiada Yunho.
Palec Jaejoonga zatrzymuje się na chłopaku z trzeciego rzędu.
- Shim Changmin. Nigdy się nie całował.
Palec Jaejoonga przesuwa się na sąsiada Changmina.
- Tego nie znam – niechętnie przyznaje Yunho.
- A tą?
Palec Jaejoonga celuje w dziewczynę z pierwszego rzędu.
- Lee YoonWoo – kontynuuje Yunho, znów zadowolony, że
może się pochwalić swoimi licznymi znajomościami – Bardzo dziwna dziewczyna.
Chodziła ze mną do gimnazjum, ale nie zamieniliśmy ze sobą nawet słowa. Nigdy
się do nikogo nie odzywała. W ostatniej klasie ciężko zachorowała i zniknęła…
Jaejoong już nie słucha. Wpatruje się w Lee YoonWoo siedzącą samotnie w pierwszym
rzędzie, a kiedy YoonWoo odwzajemnia spojrzenie, Jaejoong gwałtownie odwraca
wzrok.
Jaejoong
jest rozkojarzony i nie może przypomnieć sobie imion dziewczyn, z którymi przed
chwilą poznał go Yunho.
- Jutro w klubie karaoke robimy imprezę integracyjną,
przyjdziecie? – pyta jedna z dziewczyn.
- Jasne, że przyjdę! Dziewczynom się nie odmawia –
odpowiada Yunho.
- Przyjdźcie obaj – wtrąca druga z dziewczyn.
Yunho decyduje za Jaejoonga:
- JJ też przyjdzie.
Rozmawiają jeszcze jakiś czas. Potem Yunho odchodzi w
towarzystwie dziewczyn. Jaejoong wykręca się koniecznością czekania na kogoś. Ukrywa, że tym kimś jest YoonWoo. Ale YoonWoo
się nie pojawia, zupełnie jakby rozpłynęła się w powietrzu. Zrezygnowany
Jaejoong idzie do łazienki. Zdejmuje buty i skarpety. Przemywa zimną wodą
obtarte do krwi kostki. To przynosi tymczasową ulgę. Kiedy Jaejoong z powrotem
zakłada skarpety i buty, przypomina sobie, że dziewczyna, która wtrąciła, by
obaj z Yunho przyszli do klubu karaoke, ma na imię SooJi.
Wychodzi z uczelni i spotyka
przed drzwiami YoonWoo.
- Co ty tu…?! – opamiętuje się w porę, by nie dodać, że
czekał na nią prawie pół godziny pod salą wykładową.
- Fajne buty – rzuca jak gdyby nigdy nic YoonWoo, „która
nigdy się do nikogo nie odzywa”.
- Dzięki…
Zaskoczony Jaejoong czeka, aż YoonWoo coś doda.
Najwyraźniej ona nie ma takiego zamiaru, więc on sam zaczyna mówić.
- Mi też się podobają, ale tak naprawdę są strasznie
niewygodne. Obtarły mnie po drodze i dlatego się spóźniłem.
Jaejoong pokazuje swoje zakrwawione kostki. YoonWoo się
krzywi.
- Zdejmij buty – radzi.
- Jak to mam zdjąć buty?
- Ja też zdejmę -
oznajmia YoonWoo i ściąga szpilki. Jaejoong bierze z niej przykład, z
przyjemnością pozbywa się butów oraz skarpetek.
Oboje ruszają w stronę stacji metra.
- Kim Jaejoong – przedstawia się JJ.
- Miło mi – odpowiada YoonWoo.
- Teraz ty powinnaś mi się przedstawić.
- Już wiesz jak się nazywam.
- Hm?
- Obgadywaliście mnie.
- Co? Nie!
- Obgadywaliście mnie z Yunho. Nie lubię go. Nigdy nie ma
nic mądrego do powiedzenia.
- A mnie lubisz?
- Ciebie nie znam.
Nie wiedząc, co odpowiedzieć, Jaejoong pyta:
- Przyjdziesz na imprezę integracyjną?
- Nie.
- Dlaczego?
- Nikt mnie nie zaprosił.
- Wszyscy są zaproszeni.
- Ale mnie nikt nie zaprosił.
- Ja cię zapraszam – mówi spontanicznie Jaejoong.
- Ty mnie zapraszasz?
- Ja cię zapraszam – powtarza, a potem dodaje, naśladując
głos YoonWoo – ty mnie zapraszasz?
YoonWoo ignoruje zaczepkę. Próbuje zniechęcić Jaejoonga
do zapraszania jej.
- Będziesz kupował mi drinki?
- Tak.
- Będziesz ze mną śpiewał?
- Tak.
- Będziesz spędzał czas ze mną i tylko ze mną?
- Tak.
- Daj mi rękę.
- Co?!
YoonWoo wyjmuje z torebki długopis, sama chwyta rękę
Jaejoonga i zapisuje na niej adres.
- Czekaj o dwudziestej pod moim domem.
Teraz Jaejoong jest naprawdę zaskoczony. Ale to
miłe zaskoczenie.
- Jasne, dziewczynom się nie odmawia – powtarza słowa
Yunho.
Dochodzą do stacji metra. Wsiadają do jednego pociągu.
Stoją obok siebie. Jaejoong wpatruje się w YoonWoo jak wtedy w sali wykładowej,
zanim się odwróciła. Kosmyk opada jej na twarz, a ona stale odgarnia
włosy za ucho. Za każdym razem, kiedy
metro hamuje, YoonWoo obija się o Jaejoonga. On udaje, że nie zwraca na to
uwagi, ale czując dotyk YoonWoo, wypełnia go przyjemne ciepło. Nie odzywają się
do siebie ani słowem.
YoonWoo wysiada
dwie stacje przed Jaejoongiem. W drzwiach odwraca się, znów tak samo jak w sali wykładowej.
Właśnie wtedy Jaejoong zakochał się po raz pierwszy.
yo yo man~
OdpowiedzUsuńAmbitny Jaejoongie, student koreanistyki na Uniwersytecie Seulskim! A Changmin i Yoochun jako klasowe wyrzutki? Już się śmieję z nich :D
czekam na next???
Ha ha :D Nie no nie mogę xD Yunho nie ma nic mądrego do powiedzenia?! :O
OdpowiedzUsuńChyba pomylił Ci się z JJ xD
Przecież Yunho jest najmądrzejszy i Wszechwiedzący :p
Zobaczymy jaki nam JJ da popis na uczelni xD
Czekam na kolejną część xD
Stwierdziłam, że pora coś od ciebie więcej poczytać, bo wzięło mnie coś na czytanie czegoś nowego. :D Postanowiłam, że sprawdzę co było pierwsze i jak zobaczyłam członków DBSK, to było takie "Muszę czytać!" Już uwielbiam relację Yoonwoo i Jaejoonga. :D Lecę dalej. ^^
OdpowiedzUsuń