06/08/2014

raz to za mało (rozdział 6)

          Drugi dzień YoonWoo i Jaejoong również spędzają razem. Przedpołudniem przyjmują szklarza, który wstawia w łazience nową szybę. Potem dużo się śmieją i wygłupiają, gotując obiad. To, co zostaje, zawożą babci do szpitala. Postanawiają ukryć przed nią nieszczęśliwe wydarzenia poprzedniego wieczoru. Rozmawiają o samych przyjemnych rzeczach. Jaejoong opowiada o swoich ośmiu siostrach. Dopiero po wizycie w szpitalu dodaje, że siostry tak naprawdę nie są jego siostrami, tylko kuzynkami, a on został adoptowany we wczesnym dzieciństwie.
YoonWoo i Jaejoong siedzą na ławce w tym samym parku, gdzie wczoraj lepili bałwana i obserwują YoonBoo karmiącą ptaki. Jaejoong mówi o swoich biologicznych rodzicach. O ojcu, który trafił do więzienia i o matce, która nie miała pieniędzy, żeby samodzielnie wychowywać synka, więc oddała go rodzinie swojego brata. I tak już zostało.
- Masz kontakt ze swoimi biologicznymi rodzicami? – pyta YoonWoo.
- Mam, ale bardzo niestały.
YoonWoo wydaje się być poruszona szczerością Jaejoonga. Jednak nie chce jej nadużywać i choć ma jeszcze wiele pytań, nie zadaje ich. Chwyta go za rękę i dziękuje za pomoc przez ostatnie dwa dni. Wtedy podbiega do nich YoonBoo i oznajmia, że jest jej zimno. Obie dziewczyny żegnają się z Jaejoongiem i każdy wraca do siebie.

          Od razu po wejściu do mieszkania Jaejoong słyszy komentarze Junsu.
- Hyung! Już myślałem, że się wyprowadziłeś.
- Przyszedłem tylko po swoje rzeczy.
- Serio?!
Jaejoong wybucha śmiechem i szturcha Junsu w brzuch.
- Głupi!
- Robiliście to? – pyta Junsu, gdy Jaejoong znika w swoim pokoju i rzuca się na łóżko.
- Chcesz dobrą radę? Zamiast żyć życiem erotycznym innych, zacznij prowadzić własne. Może powinienem zakluczać się na noc, bo jeszcze z braku alternatywy postanowisz wyładować swoje napięcie na mnie.
Jakby na zamówienie, Junsu przychodzi do pokoju Jaejoonga i siada obok niego na łóżku.
- A nie mówiłem?!
- Skąd wiesz, że nie prowadzę własnego życia erotycznego? – pyta Junsu.
- Zabawy ręką nazywasz życiem erotycznym?
- Hyung! Podglądasz mnie pod prysznicem?
- Nie muszę podglądać cię pod prysznicem, żeby się domyśleć, że wcale nie potrzebujesz godziny, by się umyć, tylko robisz sobie dobrze.
- Ty też robisz sobie dobrze. Nawet nie w łazience, ale u siebie w pokoju. Wiem, bo podglądałem.
- Junsu-ah, jesteś naprawdę popieprzony.
- Więc robiliście to, czy nie?
- Nie, nie robiliśmy tego.
- Hyung, to ty jesteś popieprzony. Spędziłeś u tej dziewczyny tyle czasu i nie spaliście ze sobą?
- Spaliśmy.
- Chyba się pogubiłem.
- To znaczy, ona spała, bo ja nie zmrużyłem oka przez całą noc.
- To co robiłeś?
- Próbowałem ścigać groźnych przestępców.
- He?!
Jaejoong opowiada Junsu o ludziach sprzed klubu karaoke, o chłopaku w kurtce z kapturem, wszystkim tym, co stało się wczorajszego wieczoru i prośbie babci YoonWoo, by on opiekował się jej wnuczką.
- Jesteś pewien, że kolesie sprzed klubu i ten, co rzucił cegłą mają ze sobą coś wspólnego?  - pyta Junsu.
- Oczywiście, że mają ze sobą coś wspólnego. Nie wiem tylko, jak wiele. Po tym jak dowaliłem kolesiom sprzed klubu, zagroziłem im, że zabiję każdego, kto jeszcze odważy się zbliżyć do YoonWoo. Nieważne na ile wzięli sobie moją groźbę do serca, ja zamierzam ją spełnić.
Zapada dłuższe milczenie.
- Hyung, nie zrób czegoś głupiego – wreszcie prosi Junsu.
- Czy teraz rozumiesz, że z YoonWoo to coś bardzo poważnego? Ona sporo przeszła, przez co stała się ostrożna i nieufna. Nie chcę zawieść jej zaufania. I nie będę jej do niczego namawiał. Dam jej tyle czasu, ile potrzebuje. Na wszystko.
- Zawsze pozostają zabawy ręką – podsumowuje Junsu – śmiałeś się, że oprócz tego nie mam żadnego życia erotycznego, a okazuje się, że ty też nie masz.
- O życiu erotycznym, a raczej jego braku, możemy pogadać jutro – ucina Jaejoong – teraz chcę trochę pospać, bo padam na pysk.
- To śpij, a ja będę cię podglądał – śmieje się Junsu.
- Junsu-ah, przestań, bo pomyślę, że coś z tobą nie tak.
- Żartowałem – zapewnia Junsu, wychodząc z pokoju Jaejoonga, ale na wszelki wypadek tamten zaklucza drzwi. 

2 komentarze:

  1. Ha ha ha ha :D
    Ha ha ha ha :D
    Junsu jest najlepszy xD
    Musisz częściej go tu dawać,bo od razu mi się humor poprawia xD

    Faktycznie króciutka ta część :C
    Chcę dłuższe! xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham mojego Junsu tutaj :D Jest bardzo zabawny <3

    OdpowiedzUsuń