Pamiętnik YoonBoo:
3.12.2018
Jutro kończę szesnaście
lat. Z tej okazji Jaejoong zaprosił mnie na kolację do restauracji „Biała
Róża”. Byłam tam kiedyś z babcią, YoonWoo i Yunho. Zapamiętałam, że to bardzo
eleganckie i przyjemne miejsce. Muszę się wyspać przed jutrzejszą kolacją, bo pozostanie
jedną z najważniejszych kolacji, nie tylko w moim życiu.
z podciągniętymi
pod brodę nogami. Obejmuje misia, którego dostała od YoonWoo na pierwsze urodziny.
Dziś obchodzi szesnaste, choć pod wieloma względami nadal przypomina małe
dziecko. Kąciki ust YoonBoo unoszą się jakby w uśmiechu. YoonWoo zastanawia
się, o czym siostra może śnić, że wydaje się taka radosna i odprężona.
Delikatnie głaszcze ją po głowie. Tamta mruczy niewyraźnie przez sen.
- Co? – pyta YoonWoo.
- Która godzina?
- Dochodzi szósta.
- Idę do szkoły dopiero na dziewiątą, dlaczego mnie
budzisz?
- Chcę ci złożyć życzenia.
- Nie możesz mi złożyć życzeń później?
Kiedy siostra ściąga z niej kołdrę, w końcu siada na
łóżku.
- Wszystkiego najlepszego! – woła YoonWoo głosem pełnym
entuzjazmu.
- Dzięki – odpowiada YoonBoo i ziewa.
- Pośpij jeszcze – mówi YoonWoo.
Siostra chwyta ją za rękaw bluzki.
- Poczekaj.
YoonWoo patrzy na nią pytająco.
- Przepraszam, że ostatnio nie byłam dla ciebie zbyt
miła – dodaje YoonBoo ze skruszoną miną.
- Przeprosiny przyjęte.
YoonWoo chce wyjść, ale siostra wciąż trzymając rękaw
jej bluzki, kontynuuje:
- Co robisz dziś wieczorem?
- Nic.
- Pomyślałam, że mogłybyśmy spędzić trochę czasu razem.
YoonWoo jest zdziwiona propozycją, ale przyjmuje ją bez
wahania, ciesząc się, że YoonBoo minął wcześniejszy bunt.
- Masz jakieś konkretne plany?
- Zjedzmy kolację w restauracji „Biała Róża”.
- „Biała Róża”?
- To tam, gdzie byliśmy z okazji ósmej rocznicy twojego
ślubu z Yunho.
- Pamiętam! Co za sympatyczny lokal…
- Też tak uważam.
- Będziemy się dobrze bawić – obiecuje YoonWoo.
- Nie wątpię – przyznaje YoonBoo z tajemniczym uśmiechem.
Bez skutku próbuje ponownie zasnąć. Jest za bardzo
podekscytowana. Przez cały ranek oraz pobyt w szkole myśli tylko o zbliżającej
się kolacji. Wraca do domu i zapomina o odrobieniu lekcji. Stroi się,
popędzając YoonWoo. Zakłada sukienkę oraz buty, które dostała od Jaejoonga
podczas ich wspólnego wyjazdu. Włosy podkręca lokówką. Na szyję zakłada złoty
łańcuszek, a w uszy wpina kolczyki. Spryskuje się drogim perfum. YoonWoo ubiera
się równie szykownie, ale nieco doroślej. Obie proszą Yunho, by zrobił im
zdjęcie. Babcia komentuje, że nigdy dotąd nie były tak zgodne.
czy ona się
spóźnia, ale dlatego, że nie może się doczekać, kiedy znów ją zobaczy.
Kelner proponuje coś do picia. Jaejoong dziękuje.
Tłumaczy, że poczeka na swojego gościa i dokładnie w tym momencie słyszy nad
sobą słodki głos YoonBoo. A potem okrzyk przerażenia, który należy już do kogoś
innego. Jaejoong podnosi wzrok. Stoją przed nim obie: Lee YoonBoo i Lee
YoonWoo.
Powinien wstać i się przywitać, powiedzieć cokolwiek,
ale nie potrafi wykonać najmniejszego gestu. Przez ostatnie dwanaście lat żył
nadzieją na chwilę, w której będzie mógł zranić dawną ukochaną tak boleśnie,
jak ona zraniła jego. Wyobrażał to sobie tyle razy, a gdy dostaje szansę, nagle
uświadamia sobie, że wcale nie chce z niej skorzystać.
- Poznajcie się – oznajmia wesoło YoonBoo – YoonWoo, to
jest Kim Jaejoong, mój chłopak. Jaejoong, to jest Lee YoonWoo, moja siostra.
On wstaje. Ona mówi:
- My już się poznaliśmy.
Cisza, która zapada po tych słowach zdaje się nie mieć
końca.
Jaejoong patrzy na YoonWoo, YoonWoo patrzy na Jaejoonga.
Każde z nich myśli o czymś innym. On odkrywa, że nie czuje do niej, ani resztek
miłości, ani gniewu. Ona z przerażeniem zastanawia się, jak daleko Jaejoong posunął
się z jej siostrą.
- Co?! – wyrzuca wreszcie YoonBoo.
Jest zdziwiona i roztrzęsiona.
Widząc ją w takim stanie, Jaejoong rozumie, dlaczego wciąż
unikał sfinalizowania swojego planu. Nie chciał krzywdzić YoonBoo i nadal nie
chce. Ale już nie ma odwrotu. Teraz pozostaje mu tylko patrzeć jak jej życie
rozpada się na kawałki. Jak rozpada się życie ich wszystkich.
- Pamiętasz chłopaka, z którym się spotykałam, gdy
babcia zaczęła chorować? – pyta YoonWoo młodszą siostrę – Jaejoong był we mnie
zakochany, ale ja wybrałam Yunho.
To nieprawda, powtarza sobie YoonBoo, to nie może być
prawda. Przenosi spojrzenie na Jaejoonga, ale w jego twarzy nie znajduje
pocieszenia.
- Byłeś zakochany w mojej siostrze? – pyta go.
- Wszystko ci wyjaśnię – odpowiada Jaejoong.
YoonWoo chwyta YoonBoo za ramię i ciągnie do wyjścia z
restauracji. Jaejoong spieszy za nimi.
- Lee YoonBoo, wszystko ci wyjaśnię!
Siostry szarpią się na dworze.
- Zostaw mnie! – krzyczy YoonBoo – nie masz prawa za
mnie decydować, jesteś tylko moją siostrą!
- Jestem twoją matką!
Jaejoong wybiega z restauracji w porę, by usłyszeć słowa
YoonWoo.
- Jestem twoją matką i mam prawo za ciebie decydować –
ciągnie ona – ten człowiek – wskazuje Jaejoonga – wykorzystał cię, żeby zemścić
się na mnie. Jeśli chcesz mu jeszcze coś powiedzieć ,zrób to teraz, bo nie
zobaczysz go nigdy więcej.
YoonBoo szarpie siostrę za sukienkę, a jej oczy robią
się pełne łez.
- Skoro ty jesteś moją matką, kto jest moim ojcem?!
- Nie wiem…
YoonBoo osuwa się na kolana.
- Nie wierzę. Nie wierzę ci…
Jaejoong i YoonWoo klękają, żeby ją podnieść.
- Nie dotykajcie mnie! – krzyczy YoonBoo.
YoonWoo jakoś udaje się zaciągnąć ją do samochodu.
Jaejoong milczy, choć jeszcze niedawno miał im obu tyle do wyjaśnienia. Kto
jest ojcem YoonBoo?, myśli i nagle pojawia mu się w głowie obraz chłopaka w
kapturze, leżącego w kałuży krwi w gabinecie krzywych luster.
- Powiedz, że to nie on… - prosi milczącą YoonWoo. Ich
spojrzenia spotykają się na kilka sekund i Jaejoong zyskuje pewność, że ona
wie, o kim mowa. Jednak zamiast odpowiedzieć, siada za kierownicą i rusza.
- Powiedz, że to nie on jest ojcem YoonBoo! – woła
Jaejoong, pędząc za samochodem – powiedz, że to nie on!!!
Aaa! Wiedziałam! Wiedziałam, że jest jej matką! (Geniusz szpanuje) :p
OdpowiedzUsuńPomyliłam się tylko co do ojcostwa, ale co tam :p
Dawaj szybko nexta! xD
Na początku czułam, że jest jej matką, ale z czasem to wyparłam. No proszę. :D
OdpowiedzUsuńKurczę chcę YoonBoo z Jaejoongiem by już nie cierpieli. :< Ale muszę iść do domu i nie mogę przecyztać ostatniego rozdziału.. Chyba, że będę to robić w drodze! To jest myśl. :D