07/01/2015

blue lagoon (rozdział 1)

CZĘŚĆ I - KOREA

GŁÓWNI BOHATEROWIE:

Lee Hayi

Choi Seunghyun

Kwon Jiyong

Hyun Jyuni

Goo Hara


                Promienie wschodzącego, wczesnojesiennego słońca padają prosto na łóżko. Najgorzej jest obudzić się kilka minut przed budzikiem. Hayi wyłącza go z postanowieniem, że poleży jeszcze trochę i wstanie, ale sen znów porywa ją w swoje objęcia. Nagle dziewczyna czuje na sobie jakiś ciężar i otwiera oczy. Sawoo, jej  siedmioletni brat, siedzi na niej. Jego roześmianą twarz oświetlają promienie słońca. Obok stoją rodzice, a kiedy tylko zauważają, że Hayi się obudziła, zaczynają śpiewać „sto lat”. Kończą głośnymi oklaskami, które dla wciąż rozespanej dziewczyny są niemal torturą.
 Nie daje tego po sobie poznać. Uśmiecha się i odpowiada „dziękuję”.
- Wszystkiego najlepszego – tata wręcza jej prezent.
- Podoba ci się? – pyta mama, zanim Hayi rozpakowuje srebrny pierścionek z przezroczystym oczkiem i wkłada go na palec.
- Jest piękny – stwierdza, obejmując rodziców.
- Noona! Jesteś dorosła – woła Sawoo – możesz wziąć ślub.
- Co?!
- Po ślubie ty przeprowadzisz się do Seunghyuna, czy on do nas?
- Nie będzie żadnego ślubu i nikt się do nikogo nie przeprowadzi.
- Niech Seunghyun przeprowadzi się do nas – kontynuuje Sawoo -  i tak jest u nas codziennie.
- Hey, chcesz zginąć?! – wybucha Hayi.
Interwencja rodziców powstrzymuje kłótnię.
- Sawoo-ah, szykuj się do szkoły – oznajmia tata, ściągając chłopca z Hayi.
- A ty zjedz śniadanie, jak będziesz gotowa – dodaje mama, zwracając się do córki.
Hayi zostaje sama w pokoju.  Wyciąga przed siebie dłoń z pierścionkiem. Oczko mieni się różnymi kolorami w promieniach słońca.
Jestem dorosła, myśli Hayi.
Sprawdza godzinę i dociera do niej, że nie ma już czasu na leżenie. Wyskakuje z łóżka, ubiera się i czesze włosy.
- A śniadanie? – pyta mama.
- Zjem w szkole! – Hayi zabiera ze sobą kanapki.
Biegnie na przystanek autobusowy, gdzie czeka Seunghyun. Macha Hayi na powitanie, jednak zanim ona zdąży odpowiedzieć mu tym samym, jego ręka zastyga w bezruchu, a z twarzy znika uśmiech. Kiedy ona podchodzi bliżej, on szarpie jej szkolny mundurek.
- Okłamałaś mnie! – wyrzuca – namawiałaś, żebyśmy w twoje urodziny pojechali do szkoły w dresie… oboje!!!
Hayi się śmieje.
- To nie było kłamstwo, tylko niewinny żart – tłumaczy – poza tym całkiem ci pasuje ten dres…
Seunghyun puszcza szkolny mundurek Hayi.
- Wybaczę ci tylko dlatego, że dziś są twoje urodziny.
Nie odzywają się do siebie, kiedy przyjeżdża autobus, a także kiedy wsiadają i zajmują miejsca; on od strony okna, ona przejścia. Seunghyun wyjmuje z plecaka zeszyt i udaje, że uczy się matematyki. Hayi wie, że udaje, bo choć powiedział, że jej wybacza, wciąż czuje się oszukany. Nagle w autobusie rozlega się poprzedzone jakimś hałasem przekleństwo. Hayi i kilkoro osób w pobliżu wybucha śmiechem.
- Co? – pyta Seunghyun.
- Youngbae zleciał z siedzenia  - odpowiada Hayi.
Oboje się śmieją, ale znów nie odzywają do siebie, gdy wśród rzucanych Seunghyunowi kpiących spojrzeń, wchodzą do szkoły.
- Zmieniasz nastroje jak kobieta z PMS – komentuje Hayi.
- PMS?
- Zespół napięcia przedmiesiączkowego.
Seunghyun już otwiera usta w odpowiedzi, lecz właśnie zaczepia go Youngbae.
- Ładne wyglądasz! – klepie go w ramię.
- Dzięki, ty też – Seunghyun odpłaca mu tym samym gestem.
- Zwłaszcza jak leżysz na podłodze w autobusie - wtrąca Hayi.
Youngbae odchodzi, a ona myśli, że może Seunghyun złoży jej życzenia urodzinowe. Zamiast tego on ciągnie ją za rękaw do sali lekcyjnej. Siadają w ostatniej ławce, by swobodnie rozmawiać  i skupiać się na wszystkim innym oprócz omawianego tematu.
- Wpadniesz do mnie po szkole? – pyta Hayi.
- Jeśli nie zaprosiłaś też tej idiotki…
- Nie nazywaj Jyuni idiotką! Jest moją kuzynką i najlepszą przyjaciółką, pomogła mi wyjść z depresji, kiedy nie dostałam się do „The voice of Korea”.
- A ja ci nie pomogłem?
Hayi przypomina sobie dni po castingu, które zmarnowała na ocieraniu łez. Seunghyun właśnie wtedy zaczął wpadać do niej po szkole codziennie. Podczas gdy Jyuni podawała jej chusteczki, on próbował ją rozśmieszyć wygłupianiem się w najmniej odpowiednich momentach.
Hayi nie odpowiada.
- Choi Seunghyun – rozlega się głos nauczycielki – gdzie twój mundurek?
- W praniu – kłamie chłopak.
- W praniu… - powtarza Hayi.
- Przestań mi szeptać do ucha, wszyscy pomyślą, że jesteśmy parą – odpiera Seunghyun.
- To by było straszne, gdyby Ahjin tak pomyślała…
Seunghyun wzrusza ramionami.
- Nie mam szans u Ahjin, od kiedy widziała mnie w tym dresie.
Hayi postanawia zmienić temat w obawie, że przyjaciel jednak nie wybaczy jej żartu, który mu zrobiła.
- Jyuni nie wpadnie do mnie po szkole, ma zajęcia do wieczora.
To przekonuje Seunghyuna do przyjęcia zaproszenia Hayi. W jej mieszkaniu wita go podekscytowany Sawoo.
- Hyung, zagramy w piłkę?
- A lekcje odrobiłeś?! – woła z kuchni mama.
- Odrobiłem! – zapewnia Sawoo.
Seunghyun podnosi chłopca do góry nogami.
- Nie podnoś go tak – upomina Hayi – cała krew mu napłynie do mózgu.
- Noona, ostatnio mówiłaś, że nie mam mózgu – odpowiada Sawoo, wyraźnie zadowolony z pozycji w jakiej się znajduje.
- Zagrajcie w piłkę – wzdycha Hayi – ja w tym czasie wezmę kąpiel przed wieczorną imprezą.
Seunghyun stawia chłopca na nogi. Ten biegnie po piłkę. Grają na trawniku przed blokiem, aż Sawoo przyznaje:
- Kłamałem. Wcale nie odrobiłem lekcji.
- Czy te kłamstwa to u was rodzinne?! – pyta Seunghyun.
Wraca z Sawoo do mieszkania i wchodzi do pokoju Hayi. Zamiast niej zastaje tam obracającą się na krześle Jyuni.
- Aish, co ty tu robisz idiotko?! Podobno masz zajęcia do wieczora…
- Zwolniłam się – Jyuni uśmiecha się niewinnie – nie mogłam pozwolić, by pomagał Hayi szykować się na imprezę ktoś, kto pofarbował się na niebiesko…
- Zmyj tapetę z twarzy, zanim zaczniesz mnie krytykować – odcina się Seunghyun.
- Hey! – zdenerwowana Jyuni celuje w niego poduszką, którą on łapie i rzuca się z nią na winowajczynię. W takiej sytuacji zastaje ich ubrana w szlafrok Hayi.
- Hey! Jak chcecie się bić, wynocha z mojego pokoju.
- Chcesz się bić? – pyta Jyuni, zrzucając z siebie Seunghyuna.
- Tak, na gołe klaty.
- Nie?!
 Seunghyun podświadomie zaczyna wyobrażać sobie Jyuni z nagimi piersiami i czuje jak jego penis twardnieje. Zasłania wypukłe miejsce poduszką, zawstydzony bardziej niż samą erekcją, faktem, że jej powodem jest znienawidzona Jyuni. W tym momencie wpada do pokoju Sawoo:
- Mama woła na obiad! – informuje.
Dziewczyny wstają z łóżka. Seunghyun się nie rusza.
- Nie idziesz? – pyta go Hayi.
- Idę… - odkłada poduszkę i wstaje z nadzieją, że przez luźny dres nikt nie zobaczy wstydliwej wypukłości.
- Jedzcie póki ciepłe – zachęca pani Lee, gdy cała czwórka siada przy stole. Zamiast jej posłuchać, czekają, aż dołączy do nich.
- Seunghyun-ah – zwraca się do niego matka Hayi – grałeś dzisiaj mecz w szkole?
- Słucham?
- Zrobiłam mu żart – wtrąca Hayi i opowiada jak namówiła Seunghyuna, by oboje pojechali do szkoły w dresie w jej urodziny, chociaż ona od początku nie miała zamiaru się do tego zastosować. Razem z Jyuni wybuchają śmiechem.
- Kłamczucha – komentuje pani Lee, ale znów przenosi wzrok na ubranego w dres Seunghyuna i też się śmieje.
- Ale to fajny dres – wstawia się za nim Sawoo i wskazuje na logo Adidasa – firmowy.
Seunghyun nie odzywa się do końca obiadu.
- Idę do domu – postanawia wreszcie i rzuca w stronę Hayi oraz Jyuni – widzimy się w klubie.

***

                - Ładna sukienka – Seunghyun komplementuje strój Hayi, dosiadając się do stolika.
- Dziękuję, dostałam ją w prezencie urodzinowym od Jyuni.
Seunghyun mówi coś, czego przez hałas panujący w klubie, Hayi nie słyszy.
- Co?!
- Gdzie jest ta idiotka?!
- Tam! – Hayi wskazuje Jyuni tańczącą pośrodku parkietu w towarzystwie kilku chłopaków – i nie nazywaj jej tak!
Seunghyun nie odpowiada. Hayi myśli, że może wreszcie złoży jej życzenia (nie wspominając o prezencie, bo gdyby go miał, z pewnością dawno by jej dał), ale on wraca do poprzedniego tematu:
- Zostawiła cię dla tych typów?
- Poprosili ją do tańca, mnie nie.
Seunghyun znów mówi coś, czego Hayi nie słyszy. Nagle muzyka się urywa.
- Panie i panowie, przed wami gwiazda wieczoru: Goo Hara! – rozlega się głos konferansjera – przywitajcie ją gorącymi brawami!
Seunghyun zaczyna klaskać. Przestaje, kiedy przenosi wzrok na Hayi i zauważa jej błyszczące z podekscytowania oczy i otwarte w zachwycie usta. Na scenie pojawia się dziewczyna w seksownej sukience mini, butach na wysokich obcasach, o idealnej figurze, lśniących włosach okalających falami pokrytą starannym makijażem twarz.
- To naprawdę Goo Hara! – woła Hayi.
- Znasz ją? – pyta Seunghyun.
Pierwszy raz w życiu widzi tę dziewczynę, ale to wystarcza, by wywarła na nim równie silne wrażenie.
Zanim Hayi zdąży odpowiedzieć, zjawia się Jyuni.
- To Goo Hara! – powtarza – Hayi, widzisz?!
- Tak…
- Co to za jedna? –  wtrąca się Seunghyun.
- Goo Hara! – Jyuni aż podskakuje z emocji – wystąpiła już w kilku programach muzycznych!
- Wystąpi w klubie akurat w moje urodziny! – przeżywa Hayi.
Hara podchodzi do mikrofonu, by powiedzieć parę słów zanim zaśpiewa pierwszą piosenkę, kiedy na scenę wpada wściekły chłopak.
- Ty dziwko! Poszłaś do konkurencji!? Do konkurencji!? – szarpie przerażoną Harę za ramię.
W klubie zapanowuje cisza, co sprawia, że powtarzane z wściekłością słowa chłopaka wydają się jeszcze głośniejsze.
- A to kto? – zastanawia się Hayi.
- Kwon Jiyong – odpowiada dumna z posiadanej wiedzy Jyuni – przez śpiewanie w jego klubie Goo Hara stała się sławna. Jednak odkąd wystąpiła w telewizji, nie zaśpiewała w Blue Lagoon ani razu.
- Blue Lagoon? – Hayi unosi brwi w pytającym geście – wydaje mi się, że gdzieś słyszałam tą nazwę…
- To jeden z najbardziej ekskluzywnych klubów muzycznych w dzielnicy Gangnam – kontynuuje Jyuni – Kwon Jiyong jest jego właścicielem.
- A wcale nie wygląda na właściciela ekskluzywnego klubu… - komentuje Seunghyun, widząc jak Jiyong szarpie bladą z przerażenia Harę.
- Puszczaj! – ona próbuje wyrwać ramię z jego uścisku.
Dwóch ochroniarzy odciąga go od wokalistki.
- Zapłacisz mi za wszystko! – odgraża się Jiyong – do konkurencji?! Zapłacisz mi za wszystko, ty dziwko!
Ochroniarze wyrzucają go na ulicę. Zapłakana Hara znika za kulisami. W klubie jeszcze przez chwilę panuje cisza, ale zaraz znów rozpoczynają się rozmowy i z głośników rozlega się muzyka.
- Gdzie Hayi? – pyta Seunghyun.
- Nie wiem – odpowiada Jyuni.

3 komentarze:

  1. Tadam :D Teraz to opowiadanie padło na mój celownik. Widzę, że zapowiada się ciekawie. :D Więc lecę czytać. Będę komentować tylko co jakiś czas, by nie zwracać uwagi na siebie w pracy. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz talent naprawdę. Szalenie mi się to podoba. A bohaterowie uroczy :) Dobrze się to czyta.

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń