17/06/2015

blue lagoon (rozdział 24)

                - Seunghyun! – krzyczy Jyuni, waląc pięściami w drzwi łazienki – długo jeszcze będziesz się kąpać?
- Tak, dopiero zacząłem.
- Ale mi się chce siku!
- No przecież sikałaś przed chwilą!
- I co z tego? Znowu mi się chce.
- To na pewno z nerwów.
- No tak, nie codziennie idzie się na rozmowę kwalifikacyjną. Wpuścisz mnie, czy mam sikać w gacie?
- Właź.

***

                - Zabieraj ode mnie te mokre łapy! – z łazienki rozlega się krzyk Jyuni.
- Czy ci zboczeńcy właśnie robią to pod prysznicem? – zastanawia się Jiyong.
Hayi siedzi na walizce, a on pomaga jej ją zapiąć. Bez skutku.
- Nie no, nie zmieszczę wszystkiego!
- Przełóż coś do mojej – proponuje Jiyong.
Hayi patrzy na jego walizkę z napisem "I♥ sex”.
- Nigdy! I kto tu jest zboczeńcem…
Jiyong tłumaczy z nadąsaną miną:
- Była najtańsza… z promocji.
- To prawda! – wtrąca Seunghyun.
Zjawia się w pokoju ubrany w dżinsy i luźną koszulkę, z mokrymi włosami. To on towarzyszył Jiyongowi w kupowaniu walizki. Dziewczyny w tym czasie oglądały sukienki.
- Pewnie dlatego, że nikt jej nie chciał – stwierdza Hayi.
- Ale to dobra walizka – Jiyong ogląda ją ze wszystkich stron – oryginalna!
- Wstyd się z taką na lotnisku pokazać.
- Wstyd by był, gdybym kupił walizkę z napisem „I hate sex”.
Hayi i Seunghyun wybuchają śmiechem.
- A co tu tak wesoło? – w pokoju zjawia się Jyuni.
- I love sex – odpowiada Seunghyun i klepie dziewczynę w tyłek.
- Ej!
- „Na szczęście”.
- „Na szczęście” to się kopie, a nie klepie.
- Mam cię kopnąć?
- Nie!
Jyuni i Seunghyun ze śmiechem gonią się po mieszkaniu, dopóki ona nie wychodzi na swoją rozmowę kwalifikacyjną. Hayi i Jiyong kończą pakowanie. Wylatują następnego dnia i mają jeszcze sporo spraw do załatwienia. Rozmawiają o Sumin. Hayi opowiada Jiyongowi, że kiedy namawiała ją do odejścia od Hakyeona, tamta bardzo się zdenerwowała. Oboje są zdania, że nie powinna godzić się na takie traktowanie ze strony szefa.
- Pogadam z nią – postanawia Jiyong.
Przerywają pakowanie i jadą do Sumin. Po drodze Hayi pyta swojego chłopaka, dlaczego sprzedał klub i mieszkanie, a samochód sobie zostawił. Jiyong przyznaje, że nie umiał się z nim rozstać. Ona się śmieje.
- Kochasz nie tylko seks, ale i samochody.
- No i ciebie.
Jiyong zjeżdża na pobocze, by objąć dłońmi policzki Hayi, całować ją długo i namiętnie. Rusza z uśmiechem. Był kiedyś z Hakyeonem u Sumin, dlatego zna jej adres. Opowiada o tamtej wizycie. Dziewczyna mieszka w starej kamienicy w jednej z biedniejszych dzielnic miasta. Jednak dzięki pomocy finansowej szefa, jej dwa pokoje, kuchnia oraz łazienka są całkiem ładnie urządzone, o czym Hayi się przekonuje, gdy Sumin otwiera drzwi i zaprasza ich do środka. Wygląda na zaskoczoną. Właśnie myła okna, w ręce trzyma płyn do szyb. Odkłada go i zdejmuje gumowe rękawiczki. Znika na chwilę w łazience. Wraca przebrana i uśmiechnięta. Zastaje Hayi i Jiyonga rozmawiających z jej córką. Sarang częstuje ich ciastkami, a oni ją zagadują.
- Jak ona urosła – zachwyca się Hayi.
- Ile masz lat, księżniczko? – Jiyong zwraca się do Sarang.
Dziewczynka pokazuje na palcach, że trzy. Sumin posyła pytające spojrzenie w stronę gości.
- To wy jesteście razem?
Jiyong obejmuje Hayi ramieniem, ona cmoka go w policzek. Odpowiadają:
- Tak.
- Jutro lecimy do Ameryki i nie planujemy szybkiego powrotu – dodaje on  – chcemy... się z tobą pożegnać… i pogadać.
- No to mnie zaskoczyliście. A Hakyeon wie?
- Wy sobie pogadajcie. Ja obejrzę z Sarang jej zabawki.
Hayi chwyta dziewczynkę za rękę. Idą do drugiego pokoju.
- Nie, nie wie. Z nim się nie chcę pożegnać – odpowiada Jiyong.
- Dlaczego? On za tobą tęskni… Nie odezwałeś się do niego od…
- Od kiedy próbował zgwałcić Hayi i pobił mnie tak, że tydzień bolało. Nienawidzę go.
Sumin siada obok Jiyonga.
- On cię kocha… tylko nie umie tego okazywać.
- A ciebie?
- Słucham?
- Ciebie też kocha, tylko nie umie tego okazywać?
Sumin spuszcza wzrok.
- Jiyong… - w jej głosie słychać prośbę – jeśli chcesz mnie przekonywać, żebym odeszła od Hakyeona, to lepiej sobie idź.
- Sumin! Ok, może wcześniej nie interesowałem się, jak on cię traktuje, ale to nie znaczy, że tego nie zauważałem. Co to za miłość, której nie umie się okazywać? Hakyeon jednego dnia mówi, że cię kocha, a drugiego idziesz do pracy z siniakami na rękach.
- Zwykła sprzeczka… to się czasami zdarza.
- A nie powinno!
- Nie krzycz na mnie…
- Przepraszam, ale Sumin-ah… jesteś młoda, śliczna, zdolna, znalazłabyś sobie inną pracę, faceta, który by cię kochał, którego byś się nie bała, a skakałabyś z radości na jego widok, z którym wychowywałabyś Sarang. Pomyśl o córce. Ona nie chce luksusów, ona chce, żeby jej mama była szczęśliwa.
Sumin ukrywa twarz w dłoniach i zaczyna płakać.
- Ty się zmieniłeś, może i on…
- Nie, on się nie zmieni. Znam go tyle lat. Zawsze lubił… dominować, traktować kobiety jak swoją własność. To się nigdy nie zmieni.
Sumin płacze jeszcze głośniej. Jiyong wyciąga rękę, by pogłaskać dziewczynę po włosach. Ona się odsuwa.
- Nie dotykaj mnie!
- Sumin-ah…
Jiyong źle się czuje z tym, że doprowadził ją do takiego stanu. Siedzi bez ruchu i obserwuje jak płacz wstrząsa drobnym ciałem dziewczyny. Nie może tego znieść. Sięga ze stolika jej telefon.
- Sumin-ah, dodałem do kontaktów swój nowy numer. Pamiętaj, że nieważne o jakiej porze, nieważne gdzie będę, możesz do mnie zadzwonić i ci pomogę.
- Pomyśl, co chcesz, że jestem zwykłą dziwką, NIE ODEJDĘ OD HAKYEONA.
Jiyong nie odpowiada. Gdy wracają Hayi i Sarang, Sumin wyciera ostatnie łzy. „Ona chce, żeby jej mama była szczęśliwa” przypomina sobie, kiedy córka wtula się w nią.
- Ja… mówiłam wiele złych rzeczy o Jiyongu – Sumin zwraca się do Hayi – ale to dobry człowiek. Cieszę się waszym szczęściem – dodaje.
Żegna się z gośćmi i odprowadza ich z Sarang do samochodu. W drodze Hayi i Jiyong rozmawiają o tym, jak im żal Sumin. Szukają pomysłów, co jeszcze mogliby dla niej zrobić. Nie sądzą, by kochała Hakyeona, raczej uzależniła się od niego. Tak bardzo przyzwyczaiła się do ich wspólnego życia, że nie wyobraża sobie innego. Dlatego wszelkie przekonywania, by odeszła od Hakyeona nie dają efektów. Sumin broni go, bo wierzy, że on się zmieni. Hayi i Jiyong zapewniają siebie wzajemnie, że zrobili, co w ich mocy, aby jej pomóc.
                Po powrocie zastają Jyuni i Seunghyuna przy stole w kuchni, śmiejących się nad butelką soju. Jyuni gwałtownie zrywa się z miejsca. Krzyczy, że dostała pracę na okres próbny i rzuca się w objęcia Hayi oraz jej chłopakowi. Seunghyun przynosi dwa dodatkowe kieliszki i napełnia je alkoholem. Wznoszą toast. Jyuni opowiada o swojej rozmowie kwalifikacyjnej, przyszłej pracy, dopóki się nie upija. Wtedy leży z Hayi na podłodze i obie śmieją się ze wszystkiego, co któraś z nich powie. Chłopacy włączają muzykę. Obejmują się i śpiewają do pustych butelek. Po północy Seunghyun zaprowadza Jyuni do pokoju. Hayi jest zbyt pijana, by utrzymać się na nogach. Jiyong zanosi ją do łóżka, a ona zarzuca mu ramiona na szyję, przyciąga go do siebie. Całują się namiętnie i czują coraz większe pożądanie. On wsuwa dłonie za bluzkę dziewczyny, szybkim ruchem ją jej zdejmuje. Pieści piersi Hayi, ssie i lekko przygryza sutki. Ona jest już jedynie w majtkach. Wije się pod jego dotykiem, zaczyna cicho jęczeć. I nagle Jiyong uświadamia sobie, że nie powinni tego robić w taki sposób. Są pijani. Jutro pewnie ona nie będzie niczego pamiętać. Jiyong z trudem odrywa się od Hayi, która nadal rozkosznie jęczy. Idzie do kuchni i wypija szklankę wody. Bierze zimny prysznic, by nieco ochłonąć. Wraca do pokoju, przebiera dziewczynę w piżamę i kładzie się obok. Po chwili oboje zasypiają w swoich objęciach.


OD AUTORKI:

Coś mi takie +18 coraz częściej te rozdziały wychodzą, no cóż, jeszcze trochę takich będzie :D 

Napisałam rozdział o Sumin, bo uświadomiłam sobie, że od 12 rozdziału nic o niej nie było, a nie lubię tak porzucać bohaterów. Pewnie za ileś rozdziałów znów się ona pojawi, bo mam wymyśloną jej historię, która jest jednak nieco rozłożona w czasie. Wiem też, że na dłuższy czas opuściłam Leo, Hyeyoon i Hyuntae, więc informuję, że wracam do Leo w 27 rozdziale, a do tamtej dwójki w 28. Więcej nie zdradzam, bo jestem niedobra :P

No może jeszcze dodam, że 2 rozdział Apeiron wrzucę w tym tygodniu, bo w końcu wymyśliłam co ma się w nim dziać! Będzie o Jaehyo.

3 komentarze:

  1. Mam taki nawał myśli po tym rozdziale i po twojej notce, że nie wiem od czego zacząć:)
    Seunghyun i Jyuni zawsze mnie zaskakują. Są tacy uroczy i zabawni:)
    Omg! Ale się lałam z tej walizki Jiyonga. Jednak naprawdę pokazał klasę rozmawiając z Sumin od serca i wyrażając swoje zdanie na temat Hakyeona. Fajnie, że Jyuni dostała paracę! (Sama jutro idę na rozmowę kwalifikacyjną i mam nadzieję, że mi się poszczęści)
    Jezu! Co za pijaki;)
    Ojej...Nie sądziłam, że Jiyong będzie potrafił się tak opanować, mając okazję zbliżenia się do Hayi. Widać, że bardzo się zmienił i z każdym rozdziałem punktuje!
    W sumie, cieszę się, że będzie coś więcej o Sumin. Ale czuję, że to będzie smutna historia. No i oczywiście również uradowała mnie wiadomość o tym, że Leo, Hyeyoon i Hyuntae wrócą!
    I do tego Apeiron! Jestem chyba w siódmym niebie! Czekam, jak zawsze z niecierpliwością;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jiyong chce coś więcej, ale obawia się na razie zacząć ten temat, więc podpuszcza Hayi np kupowaniem takiej walizki. Ale stopniowo się będą zbliżać do siebie :D
      Dobre masz przypuszczenia, historia Sumin będzie smutna, ale to jeszcze trochę, będę dawkować wydarzenia, żeby nie było tyle tego smutku!
      Powodzenia ci życzę jutro, fighting! :)

      Usuń
    2. Nie dziękuję;)
      W sumie, to dobrze, że Hayi i Jiyong odkładają ten ,,pierwszy raz'', bo dzięki temu będzie bardziej romantyczny i wyjątkowy:)

      Usuń