21/04/2017

# teaser 7

INYOUNG



                Inyoung zerkała czasami na przyjaciółki. Siedziała przy niewielkim stoliku w świetle świec i czytała swoje wiersze. Widok Mikyeon i Jinhee, wystrojonych w kolorowe sukienki, motywował ją i uspokajał. Nie, żeby miała tremę. Ten problem jej nie dotyczył. Chociaż na co dzień była dość nieśmiała, zmieniała się nie do poznania, opowiadając o poezji. Nie tylko pisała swoje wiersze. Czytała ich też sporo. Notowała cytaty, kiedy czytała książki, albo słuchała piosenek podsyłanych przez Jinhee. Szukała poezji we wszystkim i we wszystkich. Lecz coraz mniej jej znajdowała w Chanshiku. Oddalali się od siebie. Czuła to. Bała się tego. I próbowała temu zaradzić. Niestety, jak by się nie starała, on i tak uważał, że histeryzuje.
                Po ostatnim wierszu pozwoliła swojej widowni zadawać pytania. W sali oprócz Mikyeon i Jinhee siedzieli jej znajomi ze studiów, niektórzy wykładowcy i... chłopak, którego nigdy wcześniej nie widziała. On pierwszy zapytał:
- Twoje wiersze są... dość pesymistyczne. A ty, jaka jesteś?
- Ja? Ja... staram się być optymistką - powiedziała po chwili zawahania.
Ostatnio miała zbyt wiele ponurych myśli.
- Co jest twoją inspiracją? - odezwała się jej wykładowczyni od historii dzieł antycznych.
- Muzyka - przyznała Inyoung o wiele pewniej niż po usłyszeniu pierwszego pytania - moja przyjaciółka Jinhee często wysyła mi piosenki, które... mnie inspirują. Zwłaszcza ich teksty.
Jinhee wstała i ukłoniła się z uśmiechem.
- Co robisz wieczorem? - zapytała podekscytowana Mikyeon.
Inyoung puściła jej oczko.
- Spotykam się z moimi przyjaciółkami! - zawołała.
Tak ustaliły, usiądą w pubie, napiją się i poplotkują.
Nikt więcej o nic nie zapytał. Inyoung podziękowała, a wtedy rozległy się oklaski. Sala powoli się opróżniała. Pozostały tylko Mikyeon i Jinhee oraz ten chłopak, którego nie znała. Zagadnął ją, gdy zabierała swoje rzeczy z pulpitu:
- Rozumiem... Wieczór z przyjaciółkami... Ale może przy okazji znalazłabyś czas, żeby opowiedzieć mi, jak starasz się być optymistką?
Inyoung spuściła wzrok i zachichotała.
- Ymm... może tak... a może nie - przyznała kokieteryjnie.
Co jej odbiło? Nigdy się tak nie zachowywała! Gdyby był tu Chanshik... Ale Chansik wolał robić projekt ze swoimi kumplami. Inyoung niespodziewanie zapragnęła niewielkiej, niewinnej zemsty. A okazja nadarzała się sama. Posłała porozumiewawczy uśmiech swoim przyjaciółkom. Zrozumiały, o co chodzi i zaproponowały, że poczekają na dole, zostawiając Inyoung i chłopaka samych.
- Yoon Hyunseok, miło mi ciebie poznać - oznajmił.
- Son Inyoung - przedstawiła się, ściskając jego rękę.
Przez kilka krótkich chwil patrzyli na siebie.
- Jutro o 18.00 przy uczelni? - zaproponował Hyunseok.
- No... nie wiem... - Inyoung straciła nieoczekiwanie pewność siebie.
- Jeżeli się zjawisz, to świetnie, a jeżeli nie... cóż.
- Moje przyjaciółki czekają...
Wyminęła go i wyszła z sali. Była na schodach, kiedy dodał:
- Son Inyoung! Mam nadzieję, że...
Nie dosłyszała. Obejrzała się za siebie, gdy wymówił jej imię i niebezpiecznie zachwiała. Nie zdążył jej przytrzymać. Potoczyła się po murowanych schodach. Na sam dół.

5 komentarzy:

  1. Widzę że zmieniłaś wygląd bloga, jest super jak zawsze. :) No coś mi się wydaje że może ta Inyoung może mieć problemy...może jakieś początki depresji? Kto wie?! Widać ewidentnie że chłopak ją podrywa, ale czy ma on czyste intencje ?Tego nie wiem. No robi się tak mega ciekawie że już czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trochę pozmieniałam:) Dzięki!
      A co do Inyoung, może niekoniecznie czekają ją problemy, a skutki tego wypadku... Za dużo bym chciała powiedzieć, jak zwykle xD Nie spojleruję już :D

      Usuń
  2. Boję się, że straciła już Gongchana... A teraz coś mogło jej się stać. ;-; Martwię się. ;;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że to, co się tutaj stało, będzie miało duży wpływ na dalszą akcję...

      Usuń
  3. Jasna cholera, czytając to byłam zdenerwowana, że laska od razu chce się umawiać z jakimś obcym typem, bo jej facet robi projekt z kumplami. Projekt! Nie chleje piwa w barze tylko robi coś ważnego.
    A potem nagle spadła ze schodów i już nie wiem co myśleć.

    OdpowiedzUsuń